DRACULA 2: ASCENSION
–
DRACULA 2: ODRODZENIE
Gdy pewien skośnooki człek, będący skrzyżowaniem Liu Kanga z pastorem od Najświętszej Panienki staje do boju z nieczystymi siłami, pewnym jest, że głowy będą lecieć, a krew potępionych obficie brukać będzie witraże, dywany, starożytne komody, składane krzesełka, zabytkowe hamaki, łóżeczka dziecięce, stoliki do bilarda i osoby stojące zbyt blisko tej jatki.
Nie mam zielonego pojęcia jak ma na imię ryżożerny mistrz sztuk walki, ale nie jest to wam do niczego potrzebne. Ważne jest, że okazuje się on być księdzem, którego głównym zadaniem jest szlachtowanie wampirów, a jest w tym cwaniaczek całkiem niezły.
Koloratkarz zostaje oddelegowany do ważnej misji, jaką jest uwolnienie duszy pierwszego wampira, szerzej znanego jako Hulk Hogan… nabraliście się? Chodzi oczywiście o Judasza, który wciąż pałęta się po świecie.
Ostatnimi czasy miał jednak mało szczęścia, co skończyło się dla niego bardzo nieprzyjemnie. Zwęglony prawie do kości ląduje w kostnicy, gdzie natychmiast interesuje się nim parka znajomych. Tuż po oględzinach, dostają oni telefon z propozycją, by odsprzedać zwłoki za trzydzieści milionów dolarów.
Długo się nie namyślając, kradną trupa i jadą pod wskazany adres by dobić targu, ale nim spieniężą zdechlaka, postanawiają trochę na nim poeksperymentować i robią to w kurewsko głupi sposób.
Judasz regeneruje się i choć przykuty jest do wózka, to wciąż stanowi cholernie duże zagrożenie. Za nim w ślad podąża kung fu ksiądz, by ostatecznie pozbyć się farbowanego na blond strzygonia, a studenciaki, którzy eksperymentują na wampirze doprowadzają w końcu do swojej zguby.
Film ten jest bezpośrednią kontynuacją „Dracula 2000” i gołym okiem widać, że jest to zwykły skok na kasę. Produkcja ta jest koszmarnie głupiutka, zachowania bohaterów irytują, a zwrot fabularny pod koniec filmu to jakaś żenada.
Czemu więc tylko trzy piweczka wystarczą do przyswojenia sobie tej produkcji? Ponieważ pomimo wielu wad, film ten ogląda się dosyć przyjemnie, ale to pewnie skutek dziwacznej fabuły, która przez swoją głupotę sprawia, że ciężko oderwać się od monitora.
Na koniec mam dla was mało śmieszny dowcip… gotowi?
Czy wiecie dlaczego seks analny jest zakazany przez księży? Bo zbyt blisko krzyża…
Ba dum ts!
Dla zainteresowanych:
Werdykt: