Autor: NaTrzeźwoNieWarto

CHUPACABRA TERROR – CHUPACABRA: MROCZNE OTCHŁANIE Mam złe doświadczenia jeśli chodzi filmy o czupakabrach. Widziałem jedną produkcję i wystarczy, do tego nie mogę powiedzieć żeby mi się podobało, dlatego po bardzo długim czasie w końcu wybrałem się do sklepu po kratę browarów i zataczając się jak świnia (byłem po kawalerskim kumpla) wesoło potruchtałem do domu, by odpalić sobie recenzowane tu dzieło. W pierwszej chwili myślałem, że oglądam jakąś brazylijską telenowelę z dreszczykiem, bo sposób kręcenia, a może oświetlenie wybitnie przypominało mi „Konczite w mieście lemingów” czy też „Piętnaście lat w Kuwejcie”, kultowe seriale dla dotkniętych artretyzmem staruszek. Na szczęście…

Czytaj dalej

  THE TOWN THAT DREADED SUNDOWN – MIASTECZKO, KTÓRE BAŁO SIĘ ZMIERZCHU Patrząc na plakat powyżej zapewne od razu przypomina się wam najnowsza produkcja Tomira Dąbrowskiego „Massacarade”, która traktuje o szaleńcu lubującym się w przeróżnych maskach i masakrowaniu ludzi. Oprócz tego facet wspaniale ceruje, ale niestety ten motyw nie jest zbyt wyeksponowany w filmie. Ale wracając do recenzowanej tu produkcji muszę stwierdzić, że choć jest to swego rodzaju remake, to film, na którego bazie powstał istnieje w tym dziele jako osobna, kultowa produkcja, która puszczana jest nastolatkom w kinach samochodowych i która powstała na bazie prawdziwych wydarzeń dziejących się…

Czytaj dalej

  LE MONSTRE – POTWÓR Oto ostatnia konkursowa recka, napisana przez Piotra Więcławka, który na złość waszemu rubasznemu recenzentowi wybrał takiego starocia, że nie posiada on nawet porządnego plakatu, także… ten tego… sorka za jakość 😉 Recenzuję ten film, bo po małym riserczu wydaje mi się że jest to pierwszy w pełni horror komediowy. Można go też podciągnąć, lekko na wyrost, pod kategorię zombie, no i obecny jest lekki aromat nekrofilii, a to Tygryski lubią najbardziej.Fabuła jest prosta jak otwarcie Carlsberga. Egipski książę prosi kapłana, by ten przywrócił do życia jego zmarłą żonę. Kapłan wznosi modły, po czym kościotrup ożywa,…

Czytaj dalej

SUBURBAN GOTHIC – PODMIEJSKI GOTYK Bywają sytuacje, gdy znane nazwiska w obsadzie nie są w stanie pomóc w przełknięciu wątpliwej jakości dzieła, a każda minuta spędzona na „delektowaniu” się filmem przypomina wciskanie twarzy w durszlak po brzegi wypełniony tłuczonym szkłem. Pewien młodzian po latach wraca w rodzinne strony, uprzednio kształcąc się na studiach i gubiąc masę kilogramów. Zachowuje się i wygląda jak ostatnia pizda, a jedyną jego cechą specjalną jest możliwość widzenia duchów. Gdy na podwórku jego ojca zostaje odkopany grób małej dziewczynki coś zaczyna nawiedzać okolicę, a główny bohater wspierany przez czarnowłosą barmankę ma za zadanie uporać się…

Czytaj dalej

AMERIKA 3000 – AMERYKA 3000 Oto pierwsza konkursowa recenzja człeka, który zaangażowany jest w krucjaty przeciwko moherowym beretom, grupowe ubijanie masła oraz krakowski „Bloody Monday”. Nie przedłużając, zapraszam na recenzje Piotra Więcławka 😉 Ameryka 3000 to „superprodukcja” studia Golan-Globus. Twórców takich pereł jak „Masters of the Universe”, „Superman IV”, czy „Cyborg”, a jednocześnie naprawdę dobrych filmów: „Ćma barowa”, „Uciekający pociąg”. Świat 900 lat po wojnie nuklearnej. Społeczeństwo cofnęło się do epoki kamienia łupanego, udało się odtworzyć jedynie fryzjerstwo i kosmetykę. Światem rządzą kobiety, mężczyźni to dzikusy wyłapywani do pracy (macho), zapładniania (seeder) i zabawy (toy). Główny bohater ucieka…

Czytaj dalej

LAKE PLACID VS ANACONDA Początkowo miałem zaprezentować wam recenzje „Montaż Komnat” czyli szalonego filmu akcji o opętanych przez demony budowlańcach lub też „Hory Portier i Czacha Bobra”, dzieła traktującego o zmaganiach ciecia z mrocznymi mocami. Zamiast tego mamy produkcje o anakondach i krokodylach… wiem, mało to ciekawe. Robert Englund znany z roli Freddy’ego wciela się w postać pirata! No może nie do końca, ale ma przepaskę na oku i hak zamiast ręki, tak więc „close enough”. Przez jego zachłanność wypuszone zostają modyfikowane genetycznie węże, które działając łapkę w łuskę z aligatorami sieją w okolicy śmierć i spustoszenie. Ich ofiarą…

Czytaj dalej

PERSPECTIVE – PERSPEKTYWA Lubię sobie czasem zapuścić w oczodół jakąś krótkometrażówką i nie zniechęca mnie fakt, że potrafią one trwać zaledwie kilka minut, ale jest jeden warunek: musi być ciekawie.  Jak was znam, już zjechaliście na sam dół recki żeby zobaczyć werdykt, w jelicie grubym mając to, co mam do przekazania, ale w sumie wiele nie stracicie. Filmik ten trwa niecałe trzy minuty i przedstawia perypetie gościa, który wchodzi po schodach… niestety coś go cholernie przeraża i krzycząc niczym podfruwajka wybiega z budynku. Po kilku chwilach widz przekonuje się co tak bardzo zestrachało młodziaka, ale jest to ekhm… niezbyt…

Czytaj dalej

LAVALANTULA – LAWALANTULA Opowiadałem wam kiedyś o mojej przygodzie z pająkiem gigantem i wspaniałej walce jaką odbyłem przy pomocy odkurzacza? No pewnie, że mówiłem. Żeby się nie powtarzać powiem tylko, że batalie ową wygrałem, choć mało brakło bym haniebnie popuścił w galoty niczym niesławny Endrju G, który zwiał z miejsca boju. Bohater kina akcji, niejaki Colton West wpada w nieliche tarapaty po tym, jak w pośpiechu opuszcza plan filmowy, gdzie strzelił nietęgiego focha. Poszło o jakiegoś Knapika czy cuś, w każdym razie panowie mieli ze sobą pracować. Gdy Colton opuścił plan w okolicy zaczęły wybuchać jeziora lawy, a ze…

Czytaj dalej

THE DAILY OF ELLEN RIMBAUER – Z DZIENNIKA ELLEN RIMBAUER: CZERWONA RÓŻA Wielokrotnie oglądając „Czerwoną różę” Stephena Kinga zachodziłem w głowę co działo się podczas wyjazdu młodego małżeństwa do Afryki, kmniłem cóż też wyrabiał mężuś, że zaraził swą oblubienicę chorobą weneryczną i na dodatek samo powstawanie nawiedzonej rezydencji naprawdę mnie ciekawiło. W tym prequelu do wspomnianego wcześniej mini serialu niczym nawalony harcerz tonący w brudnej rzeczce zagłębiamy się w odmętach historii i stopniowo poznajemy jej bohaterów, oczywiście ludzie którzy widzieli poprzednią część będą już z grubsza znać przebieg historii, ale i tak jest tu sporo nowinek, które zadowolą fana…

Czytaj dalej

STAR CRYSTAL – GWIEZDNY KRYSZTAŁ W ciągu całego życia bałem się jedynie kilku rzeczy, które można policzyć na palcach jednej ręki: rekinów, szerszeni, Predatora, chorób wenerycznych, bakterii, agresywnych kotów, dziadka, Ewy Drzyzgi, kobiet podnoszących ciężary, braku Wi-Fi oraz kosmosu. Ten ostatni lęk ciążył mi najdłużej, dlatego gdy jakiś czas temu odpaliłem sobie prezentowane tu dzieło nielekko strach mnie obleciał i już w pierwszych minutach zacząłem odczuwać dyskomfort psychiczny. Na całe szczęście pikawa szybko przestała wywijać salsę, a puls wrócił do normy dzięki panu scenarzyście, który odwalił swoją robotę tak świetnie, że nie tylko nie zemdlałem z przerażenia, ale ogarnęła…

Czytaj dalej