Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Vampire Hunter D i Vampire Hunter D: Żądza krwi
    Filmy

    Vampire Hunter D i Vampire Hunter D: Żądza krwi

    homerBy homer2017-04-16Brak komentarzy7 Mins Read

    Dzisiejsza recenzja dotyczyć będzie dwóch filmów na raz (choć w zasadzie skupię się głównie na jednym, późniejszym, zaś o drugim jedynie wzmianka)- anime: Vampire Hunter D i późniejszego Vambpire Hunter D: Żądza Krwi (Bloodlust). Dwie historie o tej samej postaci, które dodatkowo obejrzałem jedna po drugiej, świetnie się nadają do ich łącznego omówienia.

    Zanim przejdę do recenzji właściwej, krótka dygresja na temat tego, co mnie skłoniło do odpalenia tych filmów. Otóż kolega z pracy, który zna moją geekowską komiksową pasję, chcąc sobie odświeżyć swoją młodzieńczą fascynację mangą i anime, założył, że pewnie w tym też jestem oblatany więc z pewnością będę mógł mu coś pożyczyć. Moja jednak przygoda z tą dziedziną sztuki/kultury ogranicza się do….przeczytania Hellsinga i….obejrzenia Hellsinga. A potem….oh well…… ponownego obejrzenia Hellsinga (ok, widziałem jeszcze GITS’a i oczywiście Dragonballa, but that’s that). Gdy usłyszał to mój kolega postanowił mnie doedukować i zasypał mnie tytułami, które oczywiście powinien obejrzeć. Zdążyłem się tylko wciąć ze swoim: „eeee, a coś w stylu horror”. W odpowiedzi usłyszałem: „sprawdź Vampire Hunter D!”.

    No to sprawdziłem. I bardzo dobrze.

    Oba filmy, starszy Vampire Hunter D i znacznie późniejszy Vampie Hunter D: Żądza krwi opowiadają w zasadzie zbliżone historie. Rzecz jest o łowcy wampirów zwanym D, który jest tzw. Dhampirem- owocem związku wampira i ludzkiej kobiety. I w zasadzie tyle o nim wiadomo. Jest tajemniczy do granic możliwości, choć w drugim filmie cieszy się już zasłużoną sławą wśród innych łowców. W trakcie akcji w obu filmach, sugerowane jest że jest potomkiem kogoś mega potężnego (zwykle sugerują to inne potężne wampiry na chwilę przed śmiercią z ręki D, wykrzykując coś w stylu „kim ty jesteś, czym jesteś?” albo „czyim synem ty jesteś?”, gdzieś nawet padło o progeniturze najwyższego, czy tam pierwszego z wampirów). Co jeszcze o nim wiadomo? No cóż, tyle, że jest epicki. O tak, jest epicki bez dwóch zdań.

    W obu filmach D ma misję do wypełnienia. W pierwszym z nich zatrudnia go młoda kobieta ugryziona przez wampira, który to wampir chce ją porwać, dokończyć proces przemiany i uczynić swoją żoną.
    W drugim filmie misję dla D ma pewna bogata rodzina, która to zatrudnia naszego bohatera po to, aby odbił z rąk potężnego wampira ich piękną córkę. Tutaj jednak akcja się nieco komplikuje bo w trakcie misji wychodzi na jaw, że córka dała nogę z wampirem trochę bardziej z własnej woli, zaś misji jej odbicia równolegle podjęła się dość hardcorowa grupa innych łowców.
    Łatwo się domyślić, że w obu przypadkach quest prowadzić będzie poprzez walki z zastępami monstrów o coraz wyższym levelu, aż po finałową bitwę w niedostępnym zamku.

    Oba filmy (ze szczególnym uwzględnieniem Bloodlust) to mieszanka bardzo klasycznego, niemal gotyckiego horroru z wartką akcją, a wszystko dodatkowo z elementami hmmmm chyba dark fantasy (nigdy nie byłem dobry w tych kategoryzacjach). Ogólnie rzecz biorąc jest bardzo klimatycznie, momentami bardzo krwawo, no i o akcji można napisać, że….dzieje się.

    Pierwszy Vampire Hunter D, jest jednak filmem, co najwyżej przeciętnym. Strona techniczna, w tym rysunki, już w roku wydania były przestarzałe, historia jest dość naiwna. Taki film na raz.

    Na plus można zaliczyć oczywiście całkiem niezły klimat, dobrą muzykę i klika niezłych scen (np. pierwsza scena, wprowadzająca jest świetna). Oczywiście do plusów można by zaliczyć to, co film ten zapoczątkował, a co znalazło piękne rozwinięcie w kolejnym filmie, gdyby nie to, że Vampire Hunter D anime powstały na podstawie wcześniejszych powieści graficznych, tym samym to co jest ich główną zaletą należy raczej przypisać ich pierwowzorowi. Niemniej jednak śmiało można powiedzieć, że plusem oczywiście jest sam D- postać już w anime ikoniczna. Jego historia nie jest dokładnie ukazana, ale z pewnością budzi ciekawość (nawet jeśli jest nieskomplikowana), sam D jest świetnie wymyślony, zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i skryty, tajemniczy, aczkolwiek bardzo intrygujący charakter.
    Silną stroną Vampire Hunter D jest też świat, w którym dzieje się akcja. Otóż wszystko ma miejsce w przyszłości, w której jednak cywilizacje jakie znamy upadły, a światem zawładnęły mutanty, demony i potwory. Mamy więc do czynienia ze światem pełnym mroku, w której rekwizyty średniowieczne (czy nieco późniejsze, ale you know what I mean) jak zamczyska, miecze, zbroje, karety przeplatają się z technologią typu wielkie giwery, czołgi, pozostałości zakopanych w pustyni wielkich nadajników antenowych i tak dalej. W całej tej otoczce tego typu scenografii i rekwizytów sytuacja przypomina dodatkowo bardziej realia dzikiego zachodu, w sposób przypominający klimat z Mrocznej Wieży, gdzie samotni bohaterowie przemierzający pustkowia pozostawieni są sami sobie, niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem, panuje prawo silniejszego, z tym że „silniejszy” oznacza głównie bogatsze rodziny, które stać na zatrudnianie samotnych mścicieli.
    Zatem świat i bohater prezentują się co najmniej stylowo, żeby nie rzecz rewelacyjnie.

    I o ile, jak napisałem, pierwszy Vampire Hunter D, jest mimo tego przeciętny (kiepska strona plastyczna i przeciętna historia) to drugi, czyli Bloodlust jest po prostu rewelacyjny!

    Te świetne aspekty, czyli świat i bohater zostały świetnie rozwinięte. D jest nadal tajemniczy i epicki, ale dostaje większy skrawek swojej historii, opinie wśród innych łowców oraz sceny, w których pokazuje swój charakter. Dzięki temu nabrał sporej głębi. Dodatkowo dostał do towarzystwa barwne, ciekawe postacie jak choćby epicka drużyna epickich łowców korzystająca z kusz, giwer, arsenału typu ninija, ataków w formie astralnej, badassowych młotów bojowych i mother****ing czołgu antymonstrowego. Czek dis
    Ale nie są to tylko postacie do bezmyślnej rozwałki, mają swoje historie, przemyślenia, wzruszenia, emocje, poświęcenia i wątpliwości. Sam świat, w którym akcja się toczy został jeszcze bardziej rozwinięty, jest mrocznie, gotycko, wszystko składa się na entourage z jednej strony bardzo ciekawy (wizja przyszłości), a z drugiej stricte i klasycznie horrorowy.
    Akcja, czyli tzw. mięso, stoi na najwyższym możliwym poziomie, jest krwawo, dynamicznie, jednocześnie cały czas utrzymane jest solidne napięcie.

    No i na szczęście Bloodlust pozbawiony jest całkowicie wad swojego poprzednika. Strona graficzna jest przepiękna, zarówno jeśli chodzi o postacie (ghoule są straszne, wampiry są stylowe i wyniosłe, łowcy są epiccy, dziewczyny są piękne) jak i scenerie i wnętrza. Wszystko skąpane w gotyckim mroku. Again, czek dis

    Szczerze mówiąc, obiektywnie to strona graficzno-animacyjna jest nawet lepsza od mojego ukochanego Hellsinga (oczywiście de gustibus, mnie urzekają Hellsingowe stylowe sposoby wykorzystania mroku i kontrastu i celowe wyolbrzymienia lub uproszczenia niektórych scen, w Vampire Hunter D jest zaś bardziej klasycznie).
    Opowiedziana historia jest zaś prosta, ale nie banalna. Dostajemy w niej oprócz akcji, mroczny romans (a nawet dwa!) charakterystyczny dla tego typu powieści gotyckiej,  jednakże tak naprawdę wzruszający i interesujący. Rozwiązanie historii nie jest zaś proste i oczywiste, a na drodze do niego bohaterowie będą musieli parę razy dokonać nieoczywistych wyborów, podjąć kilka trudnych decyzji i ujawnić kilka swoich głębszych historii. Oczywiście też nie wszyscy dotrwają do szczęśliwego (czy aby na pewno?) końca. Nie wszystko jest tu też czarno białe. Zatem pomiędzy scenami epickiej akcji dostajemy porcję porządnych wzruszeń.

    I w konsekwencji Vampire Hunter D: Bloodline mnie zachwycił.  W swojej kategorii jest bezbłędny. No i oczywiście nie mogę uniknąć porównań do Hellsinga. D jest równie dobry, może nawet lepszy (w niektórych aspektach). Ostatecznie jednak, mimo tego, ciut wolę Hellsinga. Pewnie to dlatego, że oprócz tego, że świat przedstawiony w Vampire Hunter D stanowi dość ciekawą mieszankę przyszłości i typowego dark fantasy (co jest dość oryginalne) to dostajemy tak naprawdę historię na wskroś klasyczną. Ja zaś ostatecznie chyba jestem bardziej fanem raczej tygla motywów przetworzonego w sposób szalony i pokręconych „odpałów scenariuszowych” typu właśnie Hellsingowe: zombie naziści, wojowniczy księża walczący przy pomocy relikwii i inżynierii biologicznej, zabójczych lokajów itp itd, po których Bram Stoker nie tylko przekręca się w grobie, ale wywija piruety jak Barysznikov albo postanawia zostać bboyem i kręcić się na głowie. But that’s only me. Jeśli masz ochotę na gotycką, krwawą  historię o łowcach i wampirach oraz wszelkich innych monstrach, mroczny romans bez łatwego happy endu i dynamiczną akcję, pojedynki przy pomocy magii, ale i mieczy i giwer Vampire Hunter D: Bloodline jest dla Ciebie i to z oceną 10/10. Dla całej reszty jedynie 8-9.  I o ile pierwszy film można sobie z czystym sumieniem odpuścić, to Żądza krwi is a must.

    anime Bloodline Vampire Hunder D żądza krwi
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleKoralina i tajemnicze drzwi / Coraline
    Next Article Final Girl
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Bez kategorii

    Obserwatorzy 3

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-07-062

      WATCHERS 3 – OBSERWATORZY 3 Co zrobić, kiedy producenci drą na ciebie paszczę,…

    Wysłannik piekieł 3: Piekło na ziemi

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-070

    HELLRAISER 3: HELL ON EARTH – WYSŁANNIK PIEKIEŁ 3: PIEKŁO NA ZIEMI Teoretycznie, zaraz po…

    Bez kategorii

    Martwa rzeka

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-04-190

    BLACK WATER – MARTWA RZEKA Żeby odskoczyć nieco od pajęczej tematyki, opowiem wam drogie dzieciaczki…

    Bez kategorii

    Mistrzowie horroru: Koszmar w domu wiedźmy

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-04-160

    MASTERS OF HORROR: DREAMS IN THE WITCH-HOUSE – MISTRZOWIE HORRORU: KOSZMAR W DOMU WIEDŹMY Po…

    Filmy

    Wij / Viy

    By homer2017-02-260

    „Wiszą” mi recenzje dwóch filmów, które obejrzałem jakiś czas temu, które będą miały (recenzje nie…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?