DEVIL DOG: HOUND OF HELL
–
DIABELSKI PIES: OGAR PIEKIEŁ
Jak bardzo trzeba pogardzać czczonym przez siebie bóstwem, by mając do wyboru takie potężne zwierzęta jak rekin, nosorożec czy lew, zamknąć je w ciele psa? Nie zrozumcie mnie źle, psy są czadowe, ale gdzie w tym finezja? Dzisiejszym satanistom brakuje polotu… smutne.
Z powyższego wstępu wiecie już doskonale, co zrobiła grupa okultystów, lecz to nie oni są głównymi postaciami tego spektakularnego filmu spod znaku Occult Animal Bicycle Attack. Jest nią rodzinka, która po śmiertelnym wypadku swojego psa, przygarnęła pod swój dach diabelskiego szczeniaczka, sprytnie podrzuconego im przez wyznawców diabła.
Pierwszą, która czuje zagrożenie, jest oczywiście hiszpanka Maria, służąca jako pomoc domowa, której nadnaturalną cechą jest wyczuwanie zła. A wierzcie mi, mroczne siły mogą kryć się w koszu z banami, słoiku z wazeliną, lampce nocnej o kształcie penisa, a nawet w domowej kolekcji kaktusów.
Swoją drogą, Maria jest tak głupia, że płonąc żywym ogniem w łazience, nie wpadła na to, by odkręcić kurek z wodą. Ale kto by się przejmował, gdy człowiek zamienia się w skwarkę, prawda?
Potworny pies posiada zdolności telekinetyczne, potrafi manipulować maszynami oraz ludźmi i w końcu przekabaca na swoją stronę cała rodzinkę, prócz ojca, który w końcu odkrywa, że jego żona oraz dzieci mają kompletnie nasrane we łbach.
Ci, którzy sprawiają im problemy giną w dziwnych okolicznościach, a tatusiek w końcu postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Nie będzie to jednak łatwe, bo konfrontacja z siłami piekieł to nie w kij dmuchał i facet może się na tym srogo przejechać.
Cholera, naprawdę myślałem, że czeka mnie męczący seans i szmira, która wyjdzie mi bokiem, powodując wewnętrzny krwotok, a otrzymałem ciekawą i wciągającą opowieść, która posiada jedynie dwa minusy.
Pierwszym jest wygląd psa w niektórych scenach, którego podziwiać możecie na zaprezentowanych w recenzji zdjęciach. Drugi natomiast, to gra aktorska dzieciaków, które nie mają ni grosz talentu i nieco irytują swoją sztucznością.
Film oczywiście nowy nie jest, ale nie da się odmówić mu swoistego uroku. Ci z was, którzy cenią sobie ciekawie prowadzone opowieści o piekielnych mocach nie powinni się rozczarować.
Dla zainteresowanych:
Werdykt: